„Frankowicze” mogą żądać zwrotu spłaconych rat nawet przy ujemnym saldzie rozliczeń z bankiem

 

„Frankowicze” mogą żądać zwrotu spłaconych rat nawet przy ujemnym saldzie rozliczeń z bankiem

W oczekiwaniu na „sądny” dzień dla frankowiczów i banków czyli 25 marca 2021, w którym to dniu Sąd Najwyższy ma podjąć w pełnym składzie Izby Cywilnej przełomową uchwałę dotyczącą głównych zagadnień związany ze sporami frankowymi, Sąd Najwyższy w dniu 16 lutego 2021 roku wydał korzystne dla frankowiczów orzeczenie (uchwałę) w sprawie III CZP 11/20.

Sprawa ta dotyczyła zagadnienia prawnego, z którym zwrócił się do Sądu Najwyższego Sąd Okręgowy w Warszawie. Sąd Okręgowy wystąpił z następującym zagadnieniem:

„Czy w świetle art. 405 k.c. i art. 409 k.c., w przypadku uznania umowy kredytu indeksowanego za nieważną na skutek zawarcia w niej klauzul abuzywnych, gdy bezpodstawne wzbogacenie ma miejsce po obu stronach umowy, kredytobiorca może skutecznie domagać się od banku zwrotu świadczenia w postaci rat kapitałowo-odsetkowych zapłaconych w walucie polskiej lub w walucie obcej, w sytuacji gdy nie doszło do zwrotu przez kredytobiorcę wypłaconej przez bank kwoty kredytu w nominalnej wysokości?”

W odpowiedzi Sąd Najwyższy podjął następującą uchwałę:

Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.

Co to oznacza ?

A mianowicie to, że „frankowiczowi” w związku z wykonaniem umowy kredytu dotkniętej nieważnością , przysługuje roszczenie o zwrot wpłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.

Zatem „frankowicz” może żądać zwrotu spłaconych rat, nawet jeżeli nie oddał jeszcze kwoty pożyczonego mu kredytu np. frankowicz zaciągnął kredyt na kwotę 500.000 zł a do tej pory oddał bankowi dopiero 475.000 zł, to i tak w przypadku nieważności umowy kredytu może żądać zwrotu wpłaconych kwot na rzecz Banku.

Podkreślenia wymaga, iż wskazany w wyżej powołanej uchwale sposób rozliczeń pozwala „frankowiczom” na pozywanie banku o wszystkie dokonane przez nich wpłaty, a także otwiera również drogę do podnoszenia zarzutu przedawnienia roszczeń banku wobec kredytobiorcy

Oczywiście nie możemy zapominać, iż Bankowi w takiej sytuacji przysługuje szereg uprawnień takich jak prawo zatrzymania swej należności do czasu rozliczenia, zarzut potrącenia, który jest elastyczny, bo sięga wstecz i dotyczy nawet przedawnionych wierzytelności.

Oczywiście brak jest jeszcze uzasadnienia powyższej uchwały Sądu Najwyższego, jednak nie ulega wątpliwości, iż jest to kolejne korzystne dla „frankowiczów” orzeczenie SN.

Autor:

Bartłomiej Laburda

Radca prawny, Partner

Treść niniejszego wpisu nie stanowi opinii lub informacji prawnej i nie może być podstawą do podejmowania decyzji z zakresu prawa czy obrotu gospodarczego. Zmienność prawa, kierunków orzecznictwa, czy też poglądów doktryny kształtujących się na ich gruncie powoduje, iż treść wpisu może wymagać modyfikacji lub uzupełnienia. Co więcej treść wpisu nie uwzględnia okoliczności i stanu faktycznego danej sprawy, które są decydujące dla zajęcia stanowiska w konkretnej sprawie i sformułowania wiążącej opinii prawnej.